Pętla Wzgórza Trzebnickie
-
DST
155.36km
-
Czas
06:37
-
VAVG
23.48km/h
-
VMAX
45.73km/h
-
Temperatura
20.0°C
-
Kalorie 5936kcal
-
Podjazdy
969m
-
Sprzęt Chiński karbon
-
Aktywność Jazda na rowerze
"Treningowy" wypad na Wzgórza Trzebnickie podczas którego udało się zliczyć dwie mini pętelki na samych wzgórzach, w tym podjazd na Prababkę, co w rezultacie dało prawie 1000m przewyższeń. Przez większość dnia towarzyszyły mi deszczowe chmury, na szczęście deszcz omijał mnie aż do samego końca wyjazdu.
P.S. Kolejny dzień testów tylnego koła na karbonowej obręczy. Niestety ponownie poluzowały się nyple, choć tym razem tylko jeden. Jeśli znowu poluzują się te same nypel, to trzeba będzie użyć kleju do gwintów.
Pętla południe
-
DST
60.51km
-
Czas
02:42
-
VAVG
22.41km/h
-
VMAX
35.64km/h
-
Podjazdy
114m
-
Sprzęt Gravel turystyczny
-
Aktywność Jazda na rowerze
Ten weekend pogodowo okazała się dość nieprzewidywalny, ale przynajmniej udało się zrealizować plan minimum, czyli wykonać jazdę próbną na gravelu, który wymagał serwisu po zimie.
Sprawy różne
-
DST
108.30km
-
Czas
06:24
-
VAVG
16.92km/h
-
VMAX
33.20km/h
-
Sprzęt Miejski podstawowy
-
Aktywność Jazda na rowerze
Pętla Lutynia + Kąty Wrocławskie
-
DST
75.88km
-
Czas
03:01
-
VAVG
25.15km/h
-
VMAX
37.84km/h
-
Temperatura
20.0°C
-
Kalorie 2743kcal
-
Podjazdy
178m
-
Sprzęt Chiński karbon
-
Aktywność Jazda na rowerze
Szybki wypad po pracy, do którego zmobilizowała mnie chęć przetestowania sposobu montażu nocnego oświetlenia w szosie oraz dalsze testy tylnego koła. Niestety po ostatnim wyjeździe poluzowały się w nim dwie szprychy.
Wrocław-Marcinowice-Przełęcz Tąpadła-Przemiłów-Św. Katarzyna-Wrocław
-
DST
155.43km
-
Czas
06:19
-
VAVG
24.61km/h
-
VMAX
50.87km/h
-
Temperatura
19.0°C
-
Kalorie 5898kcal
-
Podjazdy
832m
-
Sprzęt Chiński karbon
-
Aktywność Jazda na rowerze
Drugi wyjazd w ten weekend okazał się trzecim wyjazdem w tym roku na karbonowej szosie. Szybka jazda na lekko też daje dużo satysfakcji, nawet pomimo bliższego kontaktu z " bardziej chronionymi" uczestnikami ruchu drogowego.
Przy okazji tego wypadu rozpoczęły się testy tylnego koła, złożonego na paście i szprycach pochodzących z koła 26 cali, które od lat kurzyło się w garażu oraz chińskiej karbonowej obręczy. Przy mojej wadze stożek 50mm w tylnym kole nawet przy silniejszych podmuchach bocznego wiatru nie spowodował, że rower stał się bardziej nerwowy. Za jakiś czas zobaczymy czy tak wysoki stożek sprawdza się również w przednim kole.
Na powrocie troszkę powetowałem sobie niepowodzenie z piątku, ponieważ udało mi się utrzymać koło za innym szosowcem, a pod koniec nawet go wyprzedzić, choć uczciwie trzeba przyznać, że kolegę kolarza ewidentnie złapał jakiś kryzys.
Pętla terenowa wzdłuż Odry i Widawy
-
DST
110.60km
-
Teren
50.00km
-
Czas
05:27
-
VAVG
20.29km/h
-
VMAX
31.57km/h
-
Podjazdy
164m
-
Sprzęt Gravel turystyczny
-
Aktywność Jazda na rowerze
Plany na "długi" weekendy były ambitne, ale chęci wystarczyło na trochę krótsze trasy.
Na początek wpadł bardziej terenowy przejazd po gruntowych i szutrowych drogach wzdłuż Odry i Widawy. Udało się sprawdzić przejazd przez Odrę na wysokości Śluzy Ratowice, faktycznie została ona udostępniona dla pieszych i rowerzystów, jednakże obecnie ostatni mostek jest zamknięty i trzeba kawałek objechać dość nierówną drogą gruntową, aby dostać się do miejscowości Ratowice. Ja postanowiłem tą drogą dojechać do samego Jelcza, miejscami była ona mocno wyboista, a dodatkowo po opadach może być bardzo błotnista. Na kąpielisku w Jelczu pojawił się zadaszony pomost. Następnie postanowiłem sprawdzić leśny łącznik między Jelczem Laskowice a Chrząstawą Małą, który okazał się szeroką, ubitą drogą gruntową. Na koniec tej eksploracji udało się jeszcze przetestować drogę gruntową pomiędzy Brzezią Łąką a osiedlem Wieściszów, gdzie zaczynają się nowe wały nad Widawą. Jesienią droga ta była zalana, teraz okoliczne cieki wodne obniżyły swój poziom, więc była przejezdna, ale bardzo piaszczysta z uwagi na naniesiony przez wodę piasek. Pozostała część trasy pokonałem po dobrze mi znanych ścieżkach wzdłuż Widawy i w Lesie Rędzińskim, na których podjąłem próbę pościgu za jednym gravelowcem, niestety bez sukcesu.
Wrocław - Syców - Dobroszyce - Wrocław
-
DST
166.53km
-
Teren
10.00km
-
Czas
08:34
-
VAVG
19.44km/h
-
VMAX
43.10km/h
-
Temperatura
24.0°C
-
Kalorie 5075kcal
-
Podjazdy
517m
-
Sprzęt Gravel turystyczny
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wypad zorganizowany pod kątem kolegi, który wyraził gotowość na pobicie rekord dystansu dziennego, a przy okazji chciał zobaczyć jedno miejsce przy DK25. Pomimo ryzyka wystąpienia wieczornych burz pogoda okazała się idealna w trakcie tego wyjazdu, ani nie padło ani nie wiało. Kolega pamiętał o nawadnianiu i jedzeniu, dzięki czemu nie miał większych kryzysów na tarasie jak i po jej zakończeniu. Czuł się na tyle dobrze, że już na sam koniec wyjazdu dokręciliśmy jeszcze do 160km jeżdżąc po mieście. Ciepły posiłek zjedliśmy w Sycowie, ten sam kebab co jadłem w zeszłym roku na powrocie z Kobylej Góry.
P.S. Przekroczenie DK25 zaraz za miejscowością Szczodrów wiąże się z przejazdem po dość piaszczystych drogach leśnego osiedla domków. Po szybkim rekonesansie w tamtym miejscu okazało się, że można objechać gospodarstwo Budy, dzięki czemu będzie można dłużej jechać asfaltem za miejscowością Szczodrów, a później przy S8 skręcić, wydaje się, że w lepszej jakości drogę gruntową. Kilometrowo oba warianty wychodzą podobnie, ale czasowo powinno wyjść na korzyść przejazdu przez gospodarstwo Budy.
Sprawy różne
-
DST
96.39km
-
Czas
05:21
-
VAVG
18.02km/h
-
VMAX
30.21km/h
-
Sprzęt Miejski podstawowy
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wrocław - Brzeg Dolny - Wrocław (wały)
-
DST
94.50km
-
Teren
60.00km
-
Czas
05:09
-
VAVG
18.35km/h
-
VMAX
37.23km/h
-
Temperatura
23.0°C
-
Kalorie 2747kcal
-
Podjazdy
251m
-
Sprzęt Gravel turystyczny
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wycieczka wraz z kumplem do Brzegu Dolnego po starych i nowo wybudowanych ścieżkach na wałach wzdłuż Odry. Wszystkie odcinki są spokojnie do przejechania na gravelu, tylko w miejscowości o nazwie nomen omen Wały trzeba szybciej zjechać z wału, ponieważ ścieżka na nim kończy się bez możliwości zjazdu z niej do drogi asfaltowej. Oczywiście latem niektóre odcinki mogą być trudniejsze do pokonania z uwagi na rosnące na wałach wysokie trawy. Na powrocie trochę dawał o sobie znać silny wiatr.
Sprawy różne
-
DST
51.61km
-
Czas
02:57
-
VAVG
17.49km/h
-
Sprzęt Miejski zimowy
-
Aktywność Jazda na rowerze