Przemiłów (2x Przełęcz Tąpadła) - WOW - Wrocław
-
DST
100.77km
-
Czas
04:13
-
VAVG
23.90km/h
-
VMAX
59.90km/h
-
Temperatura
26.0°C
-
Podjazdy
726m
-
Sprzęt Chiński karbon
-
Aktywność Jazda na rowerze
Pętla Góry Sowie (Rzeczka) (R)
-
DST
104.71km
-
Czas
04:35
-
VAVG
22.85km/h
-
VMAX
72.38km/h
-
Temperatura
22.0°C
-
Kalorie 4619kcal
-
Podjazdy
1482m
-
Sprzęt Chiński karbon
-
Aktywność Jazda na rowerze
"Treningowo" po Górach Sowich z jednym małym rekordem w postaci przekroczenia 70 km/h na rowerze, który udało się pobić na zjeździe w miejscowości Rzeczka.
Wrocław-Przemiłów & Testy butów
-
DST
71.53km
-
Czas
03:15
-
VAVG
22.01km/h
-
VMAX
48.16km/h
-
Temperatura
19.0°C
-
Kalorie 2555kcal
-
Podjazdy
305m
-
Sprzęt Chiński karbon
-
Aktywność Jazda na rowerze
Połączone dwa wyjazdy pierwszy w celu przetestowania nowo zakupionych butów rowerowych oraz chińskich pedałów SPD, kolejny to już klasyczny przejazd do Przemiłowa.
Wrocław-Przemiłów-Wrocław
-
DST
104.72km
-
Czas
04:48
-
VAVG
21.82km/h
-
VMAX
43.42km/h
-
Podjazdy
397m
-
Sprzęt Gravel turystyczny
-
Aktywność Jazda na rowerze
Jednodniowy wyjazd do Przemiłowa z fantami dla rodziny i po rzeczy dla siebie przed jutrzejszym (teraz już wiem) jednodniowym zwiedzaniem Krakowa.
Sprawy różne
-
DST
187.48km
-
Czas
10:53
-
VAVG
17.23km/h
-
VMAX
38.84km/h
-
Sprzęt Miejski podstawowy
-
Aktywność Jazda na rowerze
Przegląd miejskich jazd z ostatnich dwóch tygodni + przejażdżka po wałach Odry i Widawy wraz z grupką rowerzystów skrzykniętych na facebooku.
Pętla Lutynia
-
DST
73.38km
-
Czas
03:13
-
VAVG
22.81km/h
-
VMAX
36.36km/h
-
Temperatura
25.0°C
-
Podjazdy
154m
-
Sprzęt Gravel turystyczny
-
Aktywność Jazda na rowerze
Jak za dawnych lat dokręcanie do pełnych kilometrów na koniec miesiąca.
Przemiłów (2x Przełęcz Tąpadła) - Jordanów Śląski-Kobierzyce-Wrocław
-
DST
71.34km
-
Czas
02:59
-
VAVG
23.91km/h
-
VMAX
60.50km/h
-
Temperatura
28.0°C
-
Kalorie 2828kcal
-
Podjazdy
553m
-
Sprzęt Chiński karbon
-
Aktywność Jazda na rowerze
Pętla Góry Sowie (Rzeczka)
-
DST
105.02km
-
Czas
04:43
-
VAVG
22.27km/h
-
VMAX
66.19km/h
-
Temperatura
25.0°C
-
Kalorie 4560kcal
-
Podjazdy
1482m
-
Sprzęt Chiński karbon
-
Aktywność Jazda na rowerze
Za drugim podejściem udało się zliczyć moją druga standardową pętle po Górach Sowich, czyli tym razem obrałem kierunek na miejscowości Rzeczka, Walim oraz Przełęcz Walimską. Dzień był upalny, ale wyższych partiach gór temperatura była zdecydowanie przyjemniejsza. Sam przejazd odbył się całkiem sprawnie bez niebezpiecznych sytuacji.
P.S.1 Na zjeździe w Rzeczce na nowym rowerze można spokojnie przekroczyć 70km/h, jednakże nie jest to jeszcze moment na bicie tego typu rekordów, więc pod koniec zjazdu odpuściłem.
P.S.2 Na DW383 z Walimia do Pieszyc rozpoczęto łatanie dziur w jezdni. Możliwe, że ma to związek ze zbliżającym się TdP, którego trasa jednego z etapów będzie prowadzić m.in. po tej drodze.
Wrocław-Kąty Wrocławskie-Mietków-Przemiłów
-
DST
63.87km
-
Czas
02:44
-
VAVG
23.37km/h
-
VMAX
35.96km/h
-
Temperatura
29.0°C
-
Kalorie 2341kcal
-
Podjazdy
296m
-
Sprzęt Chiński karbon
-
Aktywność Jazda na rowerze
Technikalia:
1. Po przejechaniu 525km został założony kolejny łańcuch, który również został nawoskowany.
2. Rower po ostatnich deszczowo-górskich wyjazdach zaczyna wydawać z siebie nieprzyjemne trzaski, które znikają pod czas pedałowania na stojąco. Obstawiam połączenie sztycy z ramą, ponieważ po ostatnich mokrych jazdach zbierało się tam sporo piasku. Po powrocie do miasta trzeba będzie to sprawdzić.
Night ride
-
DST
49.82km
-
Czas
02:27
-
VAVG
20.33km/h
-
VMAX
34.17km/h
-
Podjazdy
79m
-
Sprzęt Gravel turystyczny
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wyjazd na turystyku po dłuższej przerwie, a pretekstem do niego było przesmarowanie łańcucha. Przejażdżka zapowiadała się na standardowe krążenie po mieście i wspólny powrót z kumplem z jego pracy, nic szczególnego do zapamiętania. Jednakże los postanowił trochę ten przejazd urozmaicić o pierwsze w moim życiu bliskie spotkanie z dzikiem w okolicach obwodnicy Leśnicy.
Pomimo ostrzeżenia jadącego z przeciwka rowerzysty o stadku dzików przy ścieżce rowerowej postanowiłem jechać dalej, bo nie miałem już czasu na szukanie objazdów z uwagi na spotkanie z kolegą. Na szczęście zainteresował się mną tylko jeden osobnik, który zaniechał pościgu po paru metrach, ale nie da się ukryć, że adrenalina mi wtedy podskoczyła.