Maj, 2024
Dystans całkowity: | 1170.12 km (w terenie 60.00 km; 5.13%) |
Czas w ruchu: | 54:53 |
Średnia prędkość: | 21.32 km/h |
Maksymalna prędkość: | 52.91 km/h |
Suma podjazdów: | 3629 m |
Suma kalorii: | 27503 kcal |
Liczba aktywności: | 11 |
Średnio na aktywność: | 106.37 km i 4h 59m |
Więcej statystyk |
Pętla południe
-
DST
70.42km
-
Czas
02:53
-
VAVG
24.42km/h
-
VMAX
34.74km/h
-
Temperatura
26.0°C
-
Kalorie 2508kcal
-
Podjazdy
166m
-
Sprzęt Chiński karbon
-
Aktywność Jazda na rowerze
Krótki wypad w jak się później okazało najspokojniejszy pogodowo dzień tego długiego weekendu, choć i tak nie udało się uniknąć lekkiego deszczyku na trasie.
Z technikaliów: rozpocząłem woskowanie łańcuchów w szosie, wybrany wosk powinien zagwarantować w miarę czysty napęd i przebiegi między smarowaniami rzędu 200-300 km.
Sprawy różne
-
DST
49.29km
-
Czas
02:51
-
VAVG
17.29km/h
-
VMAX
27.76km/h
-
Sprzęt Miejski podstawowy
-
Aktywność Jazda na rowerze
Sprawy różne
-
DST
72.55km
-
Czas
04:01
-
VAVG
18.06km/h
-
Sprzęt Miejski zimowy
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wrocław-Kobierzyce-Przełęcz Tąpadła-Mietków-Kąty Wr.-Leśnica-Wrocław
-
DST
145.25km
-
Czas
06:04
-
VAVG
23.94km/h
-
VMAX
52.91km/h
-
Temperatura
25.0°C
-
Kalorie 5343kcal
-
Podjazdy
689m
-
Sprzęt Chiński karbon
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wczesny wyjazd aby zdążyć przed prognozowanymi popołudniowymi burzami, które finalnie nie nadeszły. Do ciekawostek z trasy można zaliczyć dwie inwestycje drogowe: zakończono remont ostatniego odcinka drogi między miejscowościami Jaźwina-Kiełczyn, który był najgorszym fragmentem pętli dookoła Masywu Ślęży oraz rozpoczęto remont ostatniego odcinka drogi z Lutyni przez Zakrzyce do miejscowości Gałów, który również był najgorszym fragmentem tejże drogi.
P.S. Testów tylnego koła c.d. Wydaje się, że tym razem żaden nypel się nie poluzował, ale jeden wyjazd jeszcze niczego nie przesądza.
Pętla Wzgórza Trzebnickie
-
DST
155.36km
-
Czas
06:37
-
VAVG
23.48km/h
-
VMAX
45.73km/h
-
Temperatura
20.0°C
-
Kalorie 5936kcal
-
Podjazdy
969m
-
Sprzęt Chiński karbon
-
Aktywność Jazda na rowerze
"Treningowy" wypad na Wzgórza Trzebnickie podczas którego udało się zliczyć dwie mini pętelki na samych wzgórzach, w tym podjazd na Prababkę, co w rezultacie dało prawie 1000m przewyższeń. Przez większość dnia towarzyszyły mi deszczowe chmury, na szczęście deszcz omijał mnie aż do samego końca wyjazdu.
P.S. Kolejny dzień testów tylnego koła na karbonowej obręczy. Niestety ponownie poluzowały się nyple, choć tym razem tylko jeden. Jeśli znowu poluzują się te same nypel, to trzeba będzie użyć kleju do gwintów.
Pętla południe
-
DST
60.51km
-
Czas
02:42
-
VAVG
22.41km/h
-
VMAX
35.64km/h
-
Podjazdy
114m
-
Sprzęt Gravel turystyczny
-
Aktywność Jazda na rowerze
Ten weekend pogodowo okazała się dość nieprzewidywalny, ale przynajmniej udało się zrealizować plan minimum, czyli wykonać jazdę próbną na gravelu, który wymagał serwisu po zimie.
Sprawy różne
-
DST
108.30km
-
Czas
06:24
-
VAVG
16.92km/h
-
VMAX
33.20km/h
-
Sprzęt Miejski podstawowy
-
Aktywność Jazda na rowerze
Pętla Lutynia + Kąty Wrocławskie
-
DST
75.88km
-
Czas
03:01
-
VAVG
25.15km/h
-
VMAX
37.84km/h
-
Temperatura
20.0°C
-
Kalorie 2743kcal
-
Podjazdy
178m
-
Sprzęt Chiński karbon
-
Aktywność Jazda na rowerze
Szybki wypad po pracy, do którego zmobilizowała mnie chęć przetestowania sposobu montażu nocnego oświetlenia w szosie oraz dalsze testy tylnego koła. Niestety po ostatnim wyjeździe poluzowały się w nim dwie szprychy.
Wrocław-Marcinowice-Przełęcz Tąpadła-Przemiłów-Św. Katarzyna-Wrocław
-
DST
155.43km
-
Czas
06:19
-
VAVG
24.61km/h
-
VMAX
50.87km/h
-
Temperatura
19.0°C
-
Kalorie 5898kcal
-
Podjazdy
832m
-
Sprzęt Chiński karbon
-
Aktywność Jazda na rowerze
Drugi wyjazd w ten weekend okazał się trzecim wyjazdem w tym roku na karbonowej szosie. Szybka jazda na lekko też daje dużo satysfakcji, nawet pomimo bliższego kontaktu z " bardziej chronionymi" uczestnikami ruchu drogowego.
Przy okazji tego wypadu rozpoczęły się testy tylnego koła, złożonego na paście i szprycach pochodzących z koła 26 cali, które od lat kurzyło się w garażu oraz chińskiej karbonowej obręczy. Przy mojej wadze stożek 50mm w tylnym kole nawet przy silniejszych podmuchach bocznego wiatru nie spowodował, że rower stał się bardziej nerwowy. Za jakiś czas zobaczymy czy tak wysoki stożek sprawdza się również w przednim kole.
Na powrocie troszkę powetowałem sobie niepowodzenie z piątku, ponieważ udało mi się utrzymać koło za innym szosowcem, a pod koniec nawet go wyprzedzić, choć uczciwie trzeba przyznać, że kolegę kolarza ewidentnie złapał jakiś kryzys.
Pętla terenowa wzdłuż Odry i Widawy
-
DST
110.60km
-
Teren
50.00km
-
Czas
05:27
-
VAVG
20.29km/h
-
VMAX
31.57km/h
-
Podjazdy
164m
-
Sprzęt Gravel turystyczny
-
Aktywność Jazda na rowerze
Plany na "długi" weekendy były ambitne, ale chęci wystarczyło na trochę krótsze trasy.
Na początek wpadł bardziej terenowy przejazd po gruntowych i szutrowych drogach wzdłuż Odry i Widawy. Udało się sprawdzić przejazd przez Odrę na wysokości Śluzy Ratowice, faktycznie została ona udostępniona dla pieszych i rowerzystów, jednakże obecnie ostatni mostek jest zamknięty i trzeba kawałek objechać dość nierówną drogą gruntową, aby dostać się do miejscowości Ratowice. Ja postanowiłem tą drogą dojechać do samego Jelcza, miejscami była ona mocno wyboista, a dodatkowo po opadach może być bardzo błotnista. Na kąpielisku w Jelczu pojawił się zadaszony pomost. Następnie postanowiłem sprawdzić leśny łącznik między Jelczem Laskowice a Chrząstawą Małą, który okazał się szeroką, ubitą drogą gruntową. Na koniec tej eksploracji udało się jeszcze przetestować drogę gruntową pomiędzy Brzezią Łąką a osiedlem Wieściszów, gdzie zaczynają się nowe wały nad Widawą. Jesienią droga ta była zalana, teraz okoliczne cieki wodne obniżyły swój poziom, więc była przejezdna, ale bardzo piaszczysta z uwagi na naniesiony przez wodę piasek. Pozostała część trasy pokonałem po dobrze mi znanych ścieżkach wzdłuż Widawy i w Lesie Rędzińskim, na których podjąłem próbę pościgu za jednym gravelowcem, niestety bez sukcesu.