Grudzień, 2023
| Dystans całkowity: | 461.05 km (w terenie 3.00 km; 0.65%) |
| Czas w ruchu: | 24:37 |
| Średnia prędkość: | 18.73 km/h |
| Maksymalna prędkość: | 37.06 km/h |
| Suma podjazdów: | 499 m |
| Suma kalorii: | 1959 kcal |
| Liczba aktywności: | 6 |
| Średnio na aktywność: | 76.84 km i 4h 06m |
| Więcej statystyk | |
Pętla Lutynia + Kąty Wr. + Wojnowice + Centrum
-
DST
91.48km
-
Teren
1.00km
-
Czas
04:06
-
VAVG
22.31km/h
-
VMAX
37.06km/h
-
Temperatura
5.5°C
-
Podjazdy
259m
-
Sprzęt Gravel turystyczny
-
Aktywność Jazda na rowerze
Pogoda w ostatni weekend tego roku okazała się na tyle łaskawa, że można było go zamknąć nieco dłuższym wypadem. Sam wyjazd bez historii, jedynie do odnotowania to pojawienie się kota, wychciewacza jedzenia, przy Zamku Wojnowice oraz wybudowanie kolejnych odcinków ścieżek rowerowych w Gminie Miękinia.
W związku z faktem, że był to ostatni wyjazd w 2023 roku pora na jego krótkie podsumowanie pod kątem rowerowym.
W jednym zdaniu można stwierdzić, że był to chyba najbardziej pechowy rok odkąd prowadzę statystyki/pamiętniki rowerowe, a oto parę przykładów: w lutym pękła mi rama w gravelu, w sierpniu spotkała mnie największa kraksa w historii mojego rowerowania - wyniku której ucierpiałem zarówno ja, jak i nowo złożony gravel (widelec), a dodatkowo przez prawie cały sezon borykałem się z bólem lewego uda. Kilometrowo również szału nie było, przejechałem ich najmniej od 2017 roku. Pierwszy raz od dłuższego czasu nie udało się wybrać w Góry Sowie, choć był to spowodowane bardziej tematami poza rowerowymi (zranieniem psa rodziców wyniku czego nie został uruchomiony Przemiłów).
Żeby nie było tylko pesymistycznie, to były również pozytywne wydarzenia, takie choćby jak przejechanie kilku wycieczek w towarzystwie kolegi, dla którego był to niewątpliwie rekordowy rok pod względem rowerowym, czy też złożenie roweru marzeń czyli karbonowej szosy, a z tych mniejszych to m.in. prawie 200 kilometrowa wycieczka we wrześniu do Kobylej Góry.
Podsumowując można przewrotnie powiedzieć, że rok był ciekawy, bo dużo się działo. Mimo wszystko życzyłbym sobie, żeby nowy był zdecydowanie spokojniejszy.
Sprawy różne
-
DST
113.97km
-
Czas
06:16
-
VAVG
18.19km/h
-
Sprzęt Miejski zimowy
-
Aktywność Jazda na rowerze
Sprawy różne
-
DST
40.58km
-
Czas
02:17
-
VAVG
17.77km/h
-
VMAX
28.80km/h
-
Sprzęt Miejski podstawowy
-
Aktywność Jazda na rowerze
Pętla Skałka + Centrum + Aleja Wielkiej Wyspy
-
DST
60.39km
-
Teren
2.00km
-
Czas
02:51
-
VAVG
21.19km/h
-
VMAX
35.21km/h
-
Temperatura
4.0°C
-
Kalorie 1959kcal
-
Podjazdy
174m
-
Sprzęt Gravel turystyczny
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dzień wolnego po Świętach oraz oddanie najnowszej inwestycji drogowo-mostowej w mieście sprowokowały mnie do pokonania "kilku" kilometrów na rowerze.
Obecna możliwość pokonania torów kolejowych i rzeki w jednym ciągu ścieżek rowerowych oraz możliwość zjazdu z Alej Wielkiej Wyspy na wały wzdłuż Odry niewątpliwie pozwoli skrócić czas wydostania się z miasta na kierunku północno-wschodnim.
Z większych inwestycji w mieście czekam jeszcze na wybudowanie ostatniego odcinka Wschodniej Obwodnicy Wrocławia co pozwoli domknąć ścieżki rowerowe okalające miasto od jego wschodniej strony, jednakże inwestycja ta może potrwać jeszcze kilka lat.
Pętla Centrum
-
DST
32.06km
-
Czas
01:33
-
VAVG
20.68km/h
-
VMAX
33.15km/h
-
Podjazdy
66m
-
Sprzęt Gravel turystyczny
-
Aktywność Jazda na rowerze
Pierwszy atak zimy mamy już za sobą, więc pomimo lekkiego przeziębienia postanowiłem przejechać choć trochę ambitniejszy dystans niż standardowe dojazdy do pracy, które były jedyną moją aktywnością rowerową od 11 listopada. Pomimo ponad miesięcznej przerwy od dłuższych dystansów przejechanie 30 km trudno nazwać jakimś specjalnym sprawdzeniem mojej obecnej formy, ale na rowerze z barankiem czułem się trochę nieswojo. Miejmy tylko nadzieję, że te dłuższe przestoje pozwolą zregenerować się mojej lewej nodze.
Sprawy różne
-
DST
122.57km
-
Czas
07:34
-
VAVG
16.20km/h
-
Sprzęt Miejski zimowy
-
Aktywność Jazda na rowerze






















