Jarnołtówek-Jesenik-Rejvíz-Zlate Hory-Prudnik-Jarnołtówek
-
DST
101.68km
-
Czas
05:45
-
VAVG
17.68km/h
-
VMAX
63.27km/h
-
Temperatura
28.0°C
-
Kalorie 3722kcal
-
Podjazdy
1291m
-
Sprzęt Gravel turystyczny
-
Aktywność Jazda na rowerze
Nowy dzień, nowe wyzwanie, czyli zapominamy o Pradziadzie i skupiamy się na dzisiejszej trasie, która w końcowym rozrachunku okazała się naprawdę ciekawą. Pierwszą atrakcją na trasie był podjazd drogą nr 453 z Jesenika do miejscowości Rejviz, a kolejną podjazd drogą nr 457 z miejscowości Zlate Hory na przełęcz pod Biskupią Kopą, a następnie powrót z Czech przez Góry Opawskie do Prudnika, żeby pod koniec wycieczki bocznymi drogami (w tym gruntowymi) wrócić do Jarnołtówka.
Choć trasa nie obfitowała w taką ilość przewyższeń i trudnych podjazdów jak wczorajsza, to również miała sporo do zaoferowania, choćby w postaci dwóch zjazdów z przełączy, które wyróżniały się dobrej jakości asfaltem oraz nachyleniem pozwalającym bezpiecznie nabrać prędkości i dohamować do zakrętu ciężkim rowerem wyposażonym w mechaniczne hamulce. Mniejsza intensywność tego wyjazdu dobrze zgrała się z pogodą, ponieważ był to dzień z temperaturą przekraczającą 30 stopni na nizinach.
Ciepły posiłek zjadłem w Jarnołtówku zamawiając pastę we włoskiej restauracji, po której zjedzeniu miałem jeszcze na tyle czasu do wieczora, że wybrałem się na rekonesans po tamtejszej zaporze wodnej, która za dwa tygodnie miała znaleźć się na czołówkach większości mediów w kraju.






















